Myślą,mową i uczynkiem
bardzo ciężko często grzeszysz,
niepozorną wkładasz minkę
i znów nowe grzechy mierzysz.
Jak kamienie rzucasz grzechy,
ciskasz nimi jak do tarczy,
robisz to też dla uciechy
i nie mówisz: już wystarczy!
Grzech popełniasz doskonale,
powolutku i dokładnie
i skrupułów nie masz wcale,
ile zła zebrałeś na dnie?
Słodkich pokus nie omijasz
i dobitnie je smakujesz,
jak Laokon je owwijasz
a uścisku też nie czujesz.
Grzech to farsa ! / myślisz sobie/,
ktoś wymyślił taką nazwę,
jeszcze kilka nowych zrobię
ale je inaczej nazwę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz