Ostatnie barwy jesieni
ukryły się w krzakach jeżyn,
czerwień w słońcu się mieni
i pażdziernikiem wciąż bieży.
A ów prowadzi ją chętnie
i gwarantuje jej życie,
kocha ją bardzo namiętnie
bo jest w palety elicie.
Słońce ochoczo pomaga
i cieszy się razem jesienią,
we florze jest równowaga
nim się warunki nie zmienią.
Zieleń się także szczyci
ciągle barwami szat swoich,
a kiedy promieni łut chwyci
to mnoży je oraz troi.
Ile wytrwają jeszcze
ostatnie barwy jesieni?
A ja je w sercu pieszczę
bo ta się nadal rumieni!
Kwiatów wciąż wiele tu kwitnie
pod moją skarpą garbatą,
udają bardzo dobitnie
że tutaj ciągle trwa lato.
A kto im wierzyć nie chce
to oset go mocno skłuje,
a wątpić mu się odechce
i gorzko frant pożałuje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz