Biała panna już wróciła
i wskoczyła na swą muszlę,
znowu dla nas będzie miła-
w mojej głowie liczne puzzle.
Piękna dziewka się sposobi
i anturaż swój szykuje:
ciągle coś przy sobie robi
bo już tchnienie wiosny czuje!
Zrolowała swe pończochy
i odkryła piersi nagie,
czy to jej młodzieńcze fochy
czy nam wciska swoją blagę?
Sezon wkrótce się zaczyna
więc magnolia już się budzi,
u panienki gęsta mina
którą czasem śnieg wciąż nudzi.
Rzucam moim mądrym okiem
i podziwiam już dziewczynę,
dam oceny jej wysokie
gdy utraci usta sine.
Wciąż za wcześnie na wzdychanie,
podziwianie blond urody
którą grzeszą młode panie
nadzwyczajnie lecz dla mody.
Chociaż jest dopiero kwiecień,
dla mnie czasem grudzień prawie,
dla starego białe dziecię
rzadko cieszy i po sprawie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz