Na początku lata lipiec
najpiękniejsze dary sypie:
klematisy a lawenda
po rabacie też się szwenda.
Nastroszyła liczne miecze
i aurę wokół siecze:
trzy smagliczki pochylone
zbladły bardzo przestraszone!
Jednak obok inne wojsko
czuje się tu całkiem swojsko
bo w ogrodzie dziarsko stoi
i nikogo się nie boi!
To kosmosy roześmiane
już przybyły dziś nad ranem
anektując do połowy
ogród jakby były w zmowie.
Ich czapeczki i mundury
wyglądają niby sznury
naprężone honorowo,
zakończone lekką głową.
Choć spóżnione kilka dni
to,imponują one mi:
mocne głowy,silne nóżki
cynie zwiastun faramuszki.
Przybywają tutaj wespół,
razem tworzą zgrany zespół
i z innymi żyją w zgodzie
aż dziwuje się przechodzeń.
Każdy kwiatek tu bryluje
ale róża wciąż króluje
pośród wszystkich pięknych braci
dzięki czemu są bogaci.
Zapachami oraz krasą
nasze lato kwiaty kraszą,
żródłem szczęścia i humoru
są naprawdę,bez pozoru.
Dzisiaj kwiatów pełne kosze
ukochana tobie noszę:
najwonniejsze,bardzo śliczne,
są prawdziwe i magiczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz