Znów maj się wybiera w drogę

Lilak przekwitł zgodnie z planem
maj znów się wybiera w drogę,
teraz czerwiec będzie panem,
tym łagodnym czy też srogim?


Na kalinie kwiatów mnóstwo:
wystrojona jak księżniczka
albo jakieś inne bóstwo
od stóp samych aż po liczka!

Łąka dżwiga ciężki dywan
i tym wcale się nie skarży,
już przy wzgórzu ją opływa
zdrowa woda i bez marży.

Wstęga bystrej,czystej wody
wokół łąki strugi toczy,
kuriozalny pakt urody
tworzy wygląd wręcz uroczy.

Jeszcze tylko kilka dni
i oszpecą piękno moje,
znowu będzie mi się śnić
bo ja o nie bardzo stoję.

Znów będziemy razem czekać
i podziwiać kwiaty w dzbanie,
czerwiec też nie będzie czekać
zanim piękna łąka wstanie.

On czarodziej lato robi
i rozkwita tu gdzie może,
szybciej,wolniej kroki drobi,
płynie kwieciem jakby morzem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz