Nie usłyszę cię nigdy więcej,
nie rozpoznam twojego głosu
i nie dotkną mnie twoje ręce
bo nie istnieje na to sposób!
Chociaż wczoraj było tak samo:
słońce wschodziło jak dziś wschodzi:
to ja już nie ujrzę cię mamo,
los się przecież na to nie zgodzi.
Twoje bardzo niezłomne ręce,
twoja cała cudowna postać,
nie zrobią dla mnie dobra więcej
bo tu nie mogłaś dłużej zostać.
Oczy twoje nie spojrzą na mnie
jak to robiłaś zawsze z rana,
modliłaś żarliwie się za mnie
do Niego mamo ukochana!
Nigdy więcej cię nie zobaczę
choćbym chciał znów widzieć cię co dzień,
chociaż serce moje wciąż płacze
los się znowu na to nie zgodzi!
Kiedyś pójdę drogą tą samą
którą pierwsza odeszłaś wcześnie,
wtedy spotkam cię moja mamo
a dzisiaj już spotkam cię we śnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz