Przy moim domu kalina
ręce rozkłada szeroko,
przepiękna moja dziewczyna
ma także bystre oko.
Patrzy ku niebu samotnie
i dziwi się światu ogromnie:
"kto mieszkał na nim pierwotnie
zanim należeć chciał do mnie?"
Trzydzieści lat już żyjemy
pod jednym dachem tu prawie
i dalej razem żyć chcemy
bo oddani wspólnej sprawie.
Zimą się wesprze na murze
bo sił jej wtedy ubywa
i latem podpiera się dłużej
gdy jej owoców przybywa.
Zdarzają się takie lata
kiedy owoców ma dużo,
najbardziej ciąży jej szata
kiedy się zbiera na burzę.
Bo ona też lubi spokój
dlatego w sąsiedztwie ma bzy
które ją mają na oku,
szczególnie gdy roni łzy.
A te lubi ronić w maju
kiedy do życia się budzi,
zdaje się że wraca do raju-
wierzy czy tylko się łudzi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz