Za pancerną szybą 7

Wyludniło się miasteczko,
wciąż ubywa mych przyjaciół,
choć nad skwerkiem tkwi słoneczko
coraz dłużej siedzę w chacie.


Ref. A ja w chacie wciąż siedzę
jakby za pancerną szybą
i wokół życie śledzę
choć chciałbym być teraz rybą
która pływa w jeziorze
albo ptakiem w przestworzach.

Prawie wszyscy wyjechali
tam skąd nie ma już powrotu,
nawet się nie pożegnali,
też do drogi jestem gotów.

Starość nosi ciężką zbroję
by krępować moje ruchy,
choć przyszłości się nie boję
to nie czuję się już zuchem.

Za Niebieską Pańską bramę
chłopcy pchają się skruszeni,
tu ostatni zgrzyta zamek-
los ich wreszcie się odmieni.

Za pancerną,wieczną szybą
mych przyjaciół jest gromada,
wielu czuje się tu rybą
która ciepłym morzem włada!

Inni czują się tu ptakiem
który lata hen w przestrzeni,
każdy robi to ze smakiem
świadom że to się nie zmieni!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz