Przegnałaś precz Tatarów
gdy lżyli Twoją postać,
klęska im była karą
by tu nie mogli zostać.
W opiekę wzięłaś ludzi
z okolic Wąwolnicy,
od wieków już się trudzisz
a lud na Ciebie liczy.
Mateńko ukochana,
skąd masz odwagi tyle
by trudzić się od rana,
polegać na swej sile?
Od rana do wieczora
przez tyle już stuleci
i w każdą inną porę
chronisz tu swoje dzieci.
Od wichru je osłaniasz,
od ognia i od chłodu,
Ty jedna zło przeganiasz:
choroby,piętno głodu.
Polegać na Twej mocy
dziś ciągle chcą tysiące,
Ty jedna tej pomocy
udzielasz nam bez końca.
Twa pomoc się nie kończy
i daje też nadzieję
bo serca ludzi łączy
i dobro tu się dzieje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz