Wiosna w Wąwolnicy

Uśmiechnięta i radosna
przyjechała do nas wiosna
i w milczeniu,tak bez słowa
świat zaczęła porządkować!


Skwerek w naszym miasteczku
który dziś pośród ryneczku
 płucami jest Wąwolnicy
i ozdobą kamieniczek.

W ogrodzie mojej mamusi
aż musiała Florę zmusić
by na jałowych rabatach
zakwitło mnóstwo kwiatów!

Zarządziła liczne straże
rozstawiając kwiaty marzeń,
obok domów tuż przy płocie
bzów już kwitną całe krocie.

Przy lubelskim trotuarze
krawężniki biegną w parze
posiwiali od roboty:
od gorąca i od słoty!

Na Dulęby i Zamkowej
wszystkie domy kolorowe
teraz puszą swe facjaty
po liftingu przebogatym.

Wiosna cieszy się radośnie
bo przed każdym domem rośnie
i ozdabia jego lica
ogród który ją zachwyca.

A w ogrodzie ptaszek jakiś
inspiruje inne ptaki
rano kiedy dzień się budzi
i wieczorem też się trudzi.

Roznieca zieleń na świecie
a przecież dopiero kwiecień,
co będzie z końcem maja
który kolory podwaja?

Zakłada szaty dziewicze
lecz kosztów nigdy nie liczy,
choć słono muszą kosztować
o to nie boli ją głowa.

Co będzie dalej zatem?
Ślubu nie weżmie z latem
więc się nie musi tłumaczyć,
któregoś dnia zniknąć raczy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz