Tej soboty bardzo wcześnie
Morfeusza odwiedziłem,
przeżywałem wtedy we śnie
przyjemności bardzo miłe.
Przyleciało we śnie do mnie
stado kolorowych ptaków
i usiadło razem skromnie
jakby żywe na wiatraku.
Przecudowne barwy piórek
purpurowe oraz złote
kogucików,mniejszych kurek
tonizuje srebrny motyw.
Gładkie piórka,formy różne,
długie szyje,nogi smukłe
tworzą kształty lekko próżne,
wszystkie tyły są wypukłe.
Obudziłem się nad ranem,
w głowie miałem mętlik taki,
byłem wcale nie wyspany
a widziałem tylko ptaki.
Kto te ptaki namalował,
we śnie moim je ożywił,
gdzie sam potem powędrował
a kto stado będzie żywił?
Lepszy w garści bywa wróbel
niżli gołąb gdzieś na dachu,
większy często zwykły bubel
więc go nie chciej drogi brachu!
Kiedy gołąb cię zachwyci
bo ty jednak ryzykujesz
musisz ptaszka mocno chwycić
bo ty los swój sam wykujesz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz