Przyślij mi drugą połowę
całusów twych choćby we śnie,
mieliśmy przecież umowę
że zrobisz to nowocześnie.
Niech będą bardzo gorące
bo są tak upragnione
jak zimą lipcowe słońce
w noc mrożną jakże wyśnione.
Przyślij mi moje słoneczko
całusów chociaż dwadzieścia
czekam na nie jak dziecko
na mamę bo je rozpieszcza.
A jeśli przysłać nie możesz
to sama przyjedż znów do mnie,
bądż szczodra bardzo cię proszę
i zawsze pamiętaj o mnie.
A jeśli nie chcesz,nie możesz
bo to nie twoja powinność
do wspomnień imię twe włożę
gdy znajdę sobię już inną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz