Między światłem a cieniem,
pomiędzy dniem a nocą
wabi nas uniesienie
i kusi swoją mocą.
Między młodością naszą
a wiekiem już dojrzałym
granice nas nie straszą-
idziemy krokiem śmiałym!
Czy między pełnią życia
a idącą jesienią
ku nam,jak zwykle skrycie
linia podziału się mieni?
Między dobrem a grzechem,
między piekłem a niebem
brylujesz bez pośpiechu
zanim odnajdziesz siebie.
Wszystkie zegary świata
liczą chwile istnienia
a Duch Prawdy na czatach
słucha głosu sumienia.
Choć oporne wiatr chyży
targa drzewem okrutnie
to dzień każdy nas zbliża
do kresu absolutnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz