Kumpel księżyc

Księżyc gdzieś za chmurą śpi
choć powinien w pracy robić,
pewnie sobie słodko śni
zamiast niebo blaskiem zdobić.




Złodziej sklepu drzwi otwiera
i podkrada się do kasy,
nagle ciszę krzyk rozdziera
i powtarza się dwa razy!

"Kto mi drzemkę śmie przerywać"-
błysnął księżyc rozespany?
"Kto się ze mnie naigrywa
kiedy ciągnę nocną zmianę?"

O słoneczku Łysy marzy
i na nowo spać się kładzie:
"czy choć raz mi się przydaży
spotkać słońce w listopadzie?"

Kiedy ciemno się zrobiło
złodziej ręce już zaciera
gdy otwiera kasę siłą
i do forsy się dobiera!

Księżyc pali swą latarnię
i omiata kawał świata,
chociaż robi to niezdarnie
złodziejowi figla płata!

Złodziej zabrał forsę z kasy
i do wyjścia się przekrada,
hedonista słodko marzy,
nagle na szeryfa wpada!

"On mi kumplem był najlepszym
/o księżycu myśli złodziej/,
perły rzucał dziś przed wieprze
i przyjażni tym zaszkodził!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz