Przyszła zima na Zarzekę
skuła lodem Bystrą rzekę,
zasypała śniegiem drogi,
uwolniła wicher srogi
uderzając nim jak biczem-
pokazała swe oblicze!
"Ja tu teraz panią jestem,
ja dziś mogę jednym gestem
aż pół świata zaczarować!.."
i zaczęła wciąż figlować
i zamiatać wokół śniegiem
tuż nad szklanej rzeki brzegiem!
Wśród pagórków oniemialych,
tam gdzie wróble się schowały
aż pod szopą krytą blachą:
małe serca drżą ze strachu,
przepłoszyła psy i kury
zamieniając wiatr na buran!
Oszalała pani zima:
"ja tu teraz wiodę prymat!;
Wichrem krzyczy,zimnem mrozi,
śniegiem sypie,biedą grozi:
"drew zabraknie wam do pieca,
zgaśnie też ostatnia świeca!...."
"To narmalna rzeczy kolej
że maluję bielą pole
/rzekła zima do słoneczka
przez bielutkie swe usteczka/
bo bez pracy jestem chora
kiedy na mnie ciągle pora!...
Tak rządziła trzy miesiące
nim się pojawiło słońce
okazując swoją władze;
"ja królowo tak ci radzę:
masz charakter nieco zmienić
bo na wiosnę cię zamienię!..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz