Zefir po ogrodzie
pląsa tak leciutko
jak rasowy złodziej,
pieści kwiaty powolutku
bowiem jest zazdrosny
o zapachy wiosny!
Ciapie deszcz majowy
myśli moje pieści
i uwalnia głowę
od natrętnych treści,
więc jestem radosna
już na progu wiosny!
Słowik pięknie śpiewa
pieszcząc serce moje
i magię rozsiewa
budząc niepokoje,
że mam być gotową
znów na miłość nową!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz