Zrozumiecie mnie dziś sami
lub z innymi pospołu.....
Gdybym mówił językami
ludzi i samych aniołów
a miłości już bym nie miał
stałbym się jak miedż brzęcząca
lub jak cymbał brzmiący wciąż trwał
od świtu po zachód słońca!
Gdybym dar prorokowania
miał i wszelką wiedze posiadł
i tajemnic treści znał a
wiarę,iżbym góry nosił
a znów miłości bym nie miał,
byłbym niczym,o śmierć prosił
Cię Boże bo odejść bym chciał
abym mej hańby nie nosił!
Gdybym swe ciało wystawił
na spalenie i najprościej
majątku swego pozbawił
a nie miał bym wciąż miłości,
to już nic mi nie pomoże,
tylko wylewać swe żale
do Ciebie mój Panie Boże
który czuwasz z oddali!!!
Moja miłość jest cierpliwa,
łaskawa i sprawiedliwa.
Ona nie zna też zazdrości.
Nie masz gniewu w miłości
bo gniewem się nie unosi!
Zawsze wierzy,wszystko znosi.
Z niesprawiedliwości nie
cieszy się,lecz weseli się
z prawdą.Nie szuka swego!
Miłość nie pamięta złego!
Miłość bezwstydu nie znosi!
Pychą też się nie unosi!
I choć dar języków zniknie
głos miłości nie umilknie!
I choć wiedzy już nie stanie
miłość nigdy nie ustanie!!!
/Mat.zacz.z 1-go listu Św.Pawła do
Koryntian "Hymn do miłośći".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz