Sen Jagięłły

Władca zasnął po północy,
zły sen teraz męczy go;
we śnie różne boje toczy
przeciwników wokół gros-
znowu walczy z Krzyżakami,
walczy także z dworakami!



Wciąż się toczy wielka bitwa
gdzieś na polu za lasami,
ostre miecze tną jak brzytwa
wróg mu kłania się setkami-
tańczy pod nim ogier kary,
woje niosą mu sztandary!

Dalej akcja się rozwija,
sen proroczy przyszłość niesie,
nowy obraz się przewija;
oto Witold pannę wiezie
potem mówi do Jagięłły:
młyny będą mąkę męłły!

Utworzycie piękną parę
i pokochasz ją namiętnie,
ona przyjmie twoją wiarę
a ślub weżmie jeszcze chętniej.
Potem synów ci urodzi
bo je hożej Sońce spłodzisz!

Sonia sama śpi jak kamień
i szlachetnie lekko chrapie,
świt odsłania białe ramię
a majowy deszczyk ciapie
jak by szeptem sobie nucił:
"twój kochanek zaraz wróci!"

Pierwsze kury już zapiały
a Jagięłło śpiąc głęboko
jasno widzi obraz cały
choć go we śnie boli oko-
Zofię widzi już w koronie
a dwóch synów tuż przy tronie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz