Nie zamknę dzisiaj domu drzwi
niech będą wciąż otwarte
bo nocą Chrystus mi się śnił-
szaty swoje miał podarte!
Na plecach mnóstwo żywych ran
i grzechy nasze dżwigał sam
bo taki plan miał Chrystus Pan
by cały świat odkupić nam!
Dwie poranione ręce miał
zakrzepła krew skrywała brew,
na słabych nogach ledwie stał
a z boku się sączyła krew!
Cichutko podszedł do mych drzwi
i smutnie patrząc mówił tak:
"Ja prawdę wielką powiem ci-
mnie wciąż miłości ludzi brak!"
Moich drzwi nie zamknę więcej!
Może ktoś za nimi stoi,
ktoś kto ma otwarte serce
lecz do domu wejść się boi?
W każdym wędrowcu Pan nasz
czeka by otworzyć Mu drzwi
te co zamknięte jeszcze masz
tak jak we śnie co mi się śnił!
Otworzę drzwi wędrowcowi
nie oddam go poniewierce
a z nimi człowiekowi
otworzę też moje serce!
Otwórzmy drzwi wędrowcowi
tak jak tradycja każe!
Otwórzmy drzwi Chrystusowi
a z nimi serca nasze !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz