Kawał życia ci oddałem
oraz moje serce całe,
a dla siebie zatrzymałem
swe pragnienia takie małe.
Wciąż pieściłem swe tęsknoty
a pieniądze uskładane
gdy znalazłem damski motyw
to wydałem je na… wiano.
Więc oddałem tobie wszystko:
wszystkie płody, wszystkie kłosy
i zostało mi ściernisko-
teraz chodzę po nim bosy.
Niepotrzebny już nikomu
aby zmienić marny los,
wyjechałem do Kingdomu
chcąc napełnić chudy trzos.
Gdy wracałem już do ciebie
i dźwigałem ci mamonę
byłem wtedy w siódmym niebie
i wesoły jak skowronek.
Znów oddałem tobie wszystko
a marzenia które miałem
przygasały jak ognisko
i jak skronie posiwiały.
Chociaż miałaś teraz wszystko
zostawiłaś mnie samego
i zostało mi ściernisko
aż do lasu świerkowego.
Pomyślałem- wykonałem:
las wyciąłem i sprzedałem
a złotówki ci zaniosłem-
teraz mówią- „jesteś osłem”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz