Wśród purpurowych płomieni
proza gwałci poezję
by bez skrupułów zamienić
prawdę na neoherezję.
Jak lekko można zamienić
tradycję na kawał złota?
Jak łatwo człowiek się zmienia
w karła, lizusa, huncwota?
Jak łatwo prawdę zasłonić
w dwudziestym pierwszym wieku
tę co powinna na dłoni
być wizytówką człowieka?
Sukces rodzi się awansem
kiedy nie ma ojca wcale: ......
klaun uchwycił wielką szansę
aby być na piedestale.
Aby dodać mu rozumu,
aby dodać mu powagi
ktoś zakrzyknął pośród tłumu:
najmądrzejszy jest ten ..... nagi!
Narodzony w wielkim bólu:
jednej matki, ojców wielu:
mamy wodza, mamy króla!
On prowadzi nas do celu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz